Dodano 2022-08-15 (komentarzy 0)
Polska lista sankcyjna – co to takiego?
Wróć do listy artykułówPrzedsiębiorcy realizujący transakcje na dużą skalę powinni wykazywać się szczególną ostrożnością i uważnie przyglądać się podmiotom, z którymi nawiązuje się współpracę. Trzeba choćby sprawdzić, czy dany biznes nie został wprowadzony na listy sankcyjne.
Z tego tekstu dowiesz się:
-
czy jest polska lista sankcyjna,
-
jakie podmioty na nią trafiają,
-
jak zweryfikować klientów i kontrahentów,
-
co grozi za nieprzestrzeganie list sankcyjnych.
Polska lista sankcyjna – zastosowanie szczególnych rozwiązań w zakresie przeciwdziałania wspieraniu agresji i terroryzmu
Globalizacja niesie wiele korzyści dla światowej gospodarki i prowadzi do zacieśnienia relacji podmiotów z różnych kontynentów. To z jednej strony szansa na to, by poszerzyć strefy wpływów oraz zdobyć solidne zyski. Z drugiej, taka sytuacja potrafi przynieść wiele zagrożeń.
Aby przeciwdziałać przestępczości, państwa i organizacje na całym świecie tworzą tak zwane listy sankcyjne, których zadaniem jest zwalczanie procederów przestępczych, w tym choćby handlu narkotykami lub bronią, finansowania terroryzmu, prania pieniędzy. Lista sankcyjna ma zakazać lub ograniczyć współpracę z podmiotami lub osobami, które są podejrzane o udział w nielegalnych procederach.
Kto tworzy listy sankcyjne? Najczęściej są to organizacje na szczeblu międzynarodowym, jak choćby Unia Europejska. Coraz częściej wprowadza się również krajowe listy (np. polskie listy sankcyjne), przygotowywane przez rząd. W naszym kraju listy sankcyjne są publikowane przez Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracyjnych.
W takim wykazie mogą się znaleźć nie tylko osoby, ale też firmy, instytucje, obszary geograficzne lub kraje. Ostatnimi czasy najgłośniej mówi się o listach sankcyjnych przygotowywanych na całym świecie ze względu na agresję Federacji Rosyjskiej na Ukrainę. W naszym kraju wiążą się one z ustawą sankcyjną z dnia 13 kwietnia 2022 roku o szczególnych rozwiązaniach w zakresie przeciwdziałania wspieraniu agresji na Ukrainę oraz służących ochronie bezpieczeństwa narodowego. W tym przypadku prawo ma za zadanie wdrożyć na terenie Polski, wzmocnić i rozszerzyć rozwiązania przyjmowane obecnie w całej Unii Europejskiej.
Polska lista sankcyjna, dotycząca przeciwdziałania wspierania agresji na Ukrainę i ochrony bezpieczeństwa narodowego – kto musi weryfikować kontrahentów?
Do dokładnego sprawdzania klientów i kontrahentów są zmuszone na mocy aktualnych przepisów tak zwane instytucje obowiązane. Kto to taki? To firmy zaliczane do podmiotów wskazanych w ustawie AML, jako szczególnie narażone na ryzyko udziału w procederach nielegalnego prania pieniędzy lub finansowania terroryzmu. Zaliczają się do nich zwłaszcza:
-
banki, spółdzielcze kasy oszczędnościowo-kredytowe,
-
firmy i fundusze inwestycyjne,
-
podmioty ubezpieczeniowe,
-
kantory,
-
adwokaci, radca prawny i notariusze,
-
firmy rachunkowe.
Zwłaszcza takie jednostki muszą weryfikować, czy ich kontrahent nie znajduje się na listach sankcyjnych. Obowiązek ten zalicza się do działań służących ochronie bezpieczeństwa narodowego, w zakresie przeciwdziałania wspieraniu agresji oraz ograniczeniu ryzyka dochodzenia do nielegalnych procederów lub działań podważających integralność terytorialną państwa.
Polska lista sankcyjna – środki ograniczające dla podmiotów obecnych w wykazie
Wpisanie danego podmiotu na polską listę sankcyjną sprawia, że dochodzi do zastosowania względem niego szczególnych rozwiązań. Do najważniejszych środków ograniczających, które przewiduje polska ustawa sankcyjna (m.in. wobec oligarchów z Federacji Rosyjskiej) zalicza się:
-
zaprzestanie realizacji transakcji z osobami i podmiotami, które znalazły się na liście sankcyjnej,
-
zamrożenie funduszy lub zasobów gospodarczych, należących do osób i podmiotów, które są objęte sankcjami,
-
wykluczenie podmiotów objętych sankcjami z postępowań o udzielenie zamówienia publicznego lub konkursu, przeprowadzanego zgodnie z założeniami Prawa zamówień publicznych,
-
zakaz udostępniania osobie wpisanej na listę jakichkolwiek środków finansowych lub zasobów gospodarczych.
Kto trafia na listę sankcyjną – wykorzystanie rozwiązań służących ochronie bezpieczeństwa narodowego lub zabezpieczających przed wystąpieniem działań podważających integralność terytorialną
Polska ustawa sankcyjna doprowadziła do przygotowania m.in. listy sankcyjnej (którą tworzy Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji), gdzie umieszczono osoby i instytucje objęte sankcjami w związku z napaścią Rosji na Ukrainę. Obejmuje ona oligarchów oraz różne podmioty rosyjskie, prowadzące działalności gospodarczą na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej.
Co istotne, na liście mogą się znajdować podmioty, które choć nie finansują wojny, to jednak są powiązane z rosyjskimi oligarchami. Krajowa lista sankcyjna może zostać rozszerzona też o inne instytucje i osoby, w jakikolwiek sposób wspierające działania wojenne (bezpośrednio lub pośrednio).
Weryfikacja kontrahentów przy szczególnych rozwiązaniach zabezpieczających w podmiotach obowiązanych
Listy sankcyjne w Polsce opierają się na działaniach, których celem jest ograniczenie ryzyka transakcji, mogących prowadzić do wspierania przez rodzime firmy (w ramach nieświadomego lub świadomego udziału) działalności przestępczej lub udostępniania zasobów podmiotom powiązanym z organizacjami przestępczymi.
Należy zatem przestrzegać weryfikacji kontrahentów i klientów, między innymi poprzez sprawdzanie, czy dany podmiot figuruje na listach sankcyjnych (polskich i międzynarodowych) jeszcze przed przystąpieniem do transakcji.
Polska lista sankcyjna – co grozi za brak weryfikowania klientów?
Do przestrzegania list sankcyjnych zobowiązują polskie podmioty aktualne przepisy prawa. Zbagatelizowanie tego obowiązku niesie ze sobą wiele konsekwencji – z jednej strony możliwość finansowania działań przestępczych obcych organizacji, co jest nieetyczne. Z drugiej firmy narażają się także na szereg sankcji karno-administracyjnych.
Osoby fizyczne zaangażowane w transakcje z podmiotami znajdującymi się na polskich listach sankcyjnych, zgodnie z przepisami określonymi w ustawie sankcyjnej, muszą się liczyć z karami administracyjnymi, sięgającymi nawet 20 milionów złotych, a także możliwością pozbawienia wolności na okres ponad 3 lat.
Z tych też względów warto regularnie kontrolować kontrahentów oraz dokładać wszelkiej staranności, by mieć pewność, że współpracuje się wyłącznie z odpowiednimi firmami, spoza listy.
Artykuł nie stanowi porady prawnej, ani nie jest opinią prawną.